Cadolive. Dzień drugi – wyspa Porquerolles

Cadolive. Dzień drugi – wyspa Porquerolles

Niedziela rano. Wstajemy później niż zaplanowaliśmy ale tak jest lepiej, nie ma się co spieszyć, w końcu jesteśmy na wakacjach. Po śniadaniu, kawie i porannej gimnastyce z ożywioną Naomi pakujemy się w auto i zmierzamy do portu, gdzie zostajemy odprawieni na przeprawę statkiem do mariny wyspy Porquerolles. Bardziej ciekawych w temacie samej wyspy zapraszam do wikipedii.

Sam kurs trwa około 15 minut. Na miejscu, dla sprawniejszego przemieszczania się wynajmujemy rowery. Trochę mi tego brakowało podczas wyjazdu, dlatego dzisiaj będzie można się odkuć. Dostępne rowery MTB są z przyzwoitej półki cenowej, więc można poszaleć. Myślę, że tutejsze trasy zadowoliłby nie jednego amatora górskich przepraw. Tak prezentuje się na tle wybrzeża prawdziwy polski pirat 😉

Naszym celem była plaża Notre Dame (jedna z trzech na wyspie). Zaopatrzeni w mapę Porquerolles wyruszyliśmy eksplorować. Dla wypraw z dziećmi dostępne są pojazdy zaopatrzone w naczepę z koszykiem.

Plaża zwala z nóg, tym razem nie obyło się bez wspólnej kąpieli w morzu mimo, że byliśmy jednymi z nielicznych praktykujących wchodzenie do chłodnej już wody. Na lazurowym koniecznie zabierajcie gogle do pływania pod wodą, przy dobrych warunkach widoczność na co najmniej 20 metrów.

Po plażingu i pikniku zbieramy się do powrotu do mariny. Razem z Ufem wybraliśmy dłuższą trasę w górę wyspy. Wylaliśmy tam siódme poty ale warto było, wzgórze z panoramą na wybrzeże zdobyte, a zjazd z powrotem na zasłużone piwo do wioski był niesamowity! Dla innych wygrały lody 😉

Co tu dużo pisać, zamieszczam fotki w galerii i widzimy się w nowym tygodniu, kiedy to będziemy zmierzać południem Francji w stronę włoskiej Toskanii! Tym samym dziękujemy Leo, Laurance i Naomi za super gościnę… à bientôt!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *