Toskania
Obudziliśmy się na kempingu w Italii. Wyobraźcie sobie jak wygląda Toskania o wczesnym, włosko słonecznym poranku. My ujrzeliśmy kampery i słychać było autostradę. Było przed 11:00, więc stwierdziliśmy z Marcelem, że zdążymy zwinąć się przed dobą kempingową. Spakowaliśmy manatki i wyjechaliśmy z kwatery przed południem. Ustawiliśmy GPS na kemping położony na wzgórzu. Przy czym nawigacja była nastawiona na omijanie dróg krajowych i unikanie płatności. Wyrzuciło nas na tereny pagórkowate, z rosnącymi rzędami cyprysami, które torują drogę do domostw. Taką Toskanię…
Wybrzeżem przez Alpy do Włoch
Wtorek. Zaczęło się przyjemnie. Kąpiel w morzu, ciepła woda, słoneczny dzień. Z Ste Maxime wyruszyliśmy w samo południe. Zdecydowaliśmy się nie korzystać wstępnie z płatnych autostrad, przynajmniej do samego Monaco. Tam każdy odcinek autostrady wychodzi bardzo drogo, przelicznik ~ euro=kilometr. Nasz punkt docelowy to Cinque terre, malownicze miasteczko na wybrzeżu Włoch, tuż przed samą Toskanią. No to jedzim 😉 Mijamy okolice Cannes, ogromną Niceę gdzie stoimy w korkach, w końcu i naszpikowane kasą Monaco. Cała ta droga jest niesamowita ale…
Sainte-Maxime
Poniedziałkowy chillout na kempingu w Ste Maxime. Planowo ostatnia noc we Francji. Rozbijamy się pod drzewami piniowymi, plażujemy… jest dobrze 😉
Cadolive. Dzień drugi – wyspa Porquerolles
Niedziela rano. Wstajemy później niż zaplanowaliśmy ale tak jest lepiej, nie ma się co spieszyć, w końcu jesteśmy na wakacjach. Po śniadaniu, kawie i porannej gimnastyce z ożywioną Naomi pakujemy się w auto i zmierzamy do portu, gdzie zostajemy odprawieni na przeprawę statkiem do mariny wyspy Porquerolles. Bardziej ciekawych w temacie samej wyspy zapraszam do wikipedii. Sam kurs trwa około 15 minut. Na miejscu, dla sprawniejszego przemieszczania się wynajmujemy rowery. Trochę mi tego brakowało podczas wyjazdu, dlatego dzisiaj będzie można…