Przeglądanie według
Category: Francja

Cadolive. Dzień pierwszy – Cassis

Cadolive. Dzień pierwszy – Cassis

Do Cadolive obraliśmy drogę przez Montpellier. Sam dojazd z Millau był chyba najciekawszą trasą jaką do tej pory jechaliśmy. Kręty wjazd pod górę, jazda przez bezdroża na szczycie wzniesienia, następnie długi zjazd w dół (często bardzo ostry) i tak na przemian. Cadolive to niewielka miejscowość w Prowansji na uboczu Marsylii. Dojechaliśmy do celu dopiero po 22. Zgubiliśmy się na drodze kilka razy ale do tego chyba już przywykliśmy. Na jednej z wąskich uliczek powitali nas Laurance i Leo. Jest radość,…

Czytaj Więcej Czytaj Więcej

Viaduc de Millau

Viaduc de Millau

W piątek po kąpieli w jeziorze wsiedliśmy do Toyoty włączyliśmy muzę i odjechaliśmy z kempingu. Po kilkudziesięciu kilometrach naszym oczom ukazał się wiadukt. Konstrukcję zobaczyliśmy z odległości ponad 10 kilometrów w linii prostej. Za chwilę znalazł się parking w idealnym miejscu na nasz polowy obiad. Rozłożyliśmy namiot, by go wysuszyć z porannej rosy, żeby nie zbutwiał, dlatego że musieliśmy go spakować na dwa dni do auta. Teraz można było zabrać się za robienie szamy. Obiad był rewelacyjny. Domowy gulasz z…

Czytaj Więcej Czytaj Więcej

Rocamadour i kemping nad jeziorem

Rocamadour i kemping nad jeziorem

Opuściliśmy Saint-Sózy, jedziemy dalej na południe. Chcemy zobaczyć największy w Europie wiadukt w Millau. Po drodze zahaczamy o miasto w skale – Rocamadour. Przeszliśmy się po centrum, zrobiliśmy kilka fotek, po czym z zapałem japońskich turystów zjechaliśmy niżej po lepsze ujęcia. W końcu ruszyliśmy w dalszą drogę w kierunku naszego wiaduktu. Jesteśmy w Oksytanii, regionie z rozległymi górzastymi krajobrazami i wkomponowanymi w nie miasteczka i wioski. Na zbliżający się wieczór, zdecydowaliśmy się na wyszukanie kempingu w pobliżu nieodległego od trasy…

Czytaj Więcej Czytaj Więcej

Jaskinie w Padirac

Jaskinie w Padirac

Po przejechaniu ponad 2000 km mamy pierwszy dzień na pełnym luzie. Zostawiamy namiot z ekwipunkiem na miejscu zakwaterowania i wybieramy się na wycieczkę do oddalonego o 20 km Padirac. To miejsce poleciła nam przyjaciółka Laurance, u której pojawimy się w najbliższy weekend. Mała turystyczna miejscowość znana z tego, że jest wielką dziurą (dosłownie) od razu przypadła nam do gustu 😉 Można tu za niewielką opłatą eksplorować tutejszą jaskinię głęboką na 103 metry. Schodzimy na dół, sprawdzamy widoki i udajemy się…

Czytaj Więcej Czytaj Więcej

Rozbiliśmy się z namiotem po raz pierwszy

Rozbiliśmy się z namiotem po raz pierwszy

Wybraliśmy drogi przelotowe zamiast autostrad. Jadąc landsztrasami można dostrzec jak spokojnie się żyje w mniejszych miejscowościach. Jeśli kiedyś wybierzecie się w podróż samochodem pamiętajcie, że stacje benzynowe potrafią zamknąć już o 15:00. Jeżeli będziecie kupować prowiant, to wybierajcie markety Europejskich sieci. My wybraliśmy Lidla. Zakupy są tu o wiele tańsze. Po drodze oczywiście zgubiliśmy główną drogę. Żeby szybciej dotrzeć do kempingu, zdecydowaliśmy się wskoczyć na bezpłatną autostradę by mieć również pewność, że trafimy na czynną stację. Tankowanie z karty debetowej…

Czytaj Więcej Czytaj Więcej